Magdalena Mosteanu

Po co nam teatr w więzieniu? Refleksje na temat mojego spotkania z Fundacją Jubilo

Fundacja Jubilo trafnie zatytułowała swój projekt Odkluczanie [1]; w tej krótkiej refleksji postaram się wyjaśnić dlaczego. Pokażę przykłady, w jaki sposób metodologiczne podejście Jubilo faktycznie otwiera możliwości swobodnego rozwoju osobistego osadzonych. Przyjrzę się także transformacyjnej mocy procesu teatralnego zarówno dla widzów/uczestników, jak i dla osadzonych. Na koniec poddam krytycznej refleksji przemodelowanie myślenia o więzieniu jako idei i instytucji.

            Metodologia Jubilo jest radykalna w tym sensie, że skłania do wyzwalających, wzmacniających poczucie godności interakcji i działań opierających się na kontaktach międzyludzkich w przestrzeni, której zasadniczym przeznaczeniem jest ograniczenie wolności, kontrola interakcji i zarządzanie ryzykiem, wpisanym w kontakt międzyludzki. W istocie, same „zasady bezpieczeństwa więziennego, zachowania należytego porządku i kontroli” [2] są regulowane przez przepisy, codzienne czynności i obecność pracowników upoważnionych do „użycia siły w celu kontrolowania więźniów i zapobiegania przypadkom nagłym bądź w zarządzaniu nimi” [3]. Tymczasem w przeciwieństwie do tego, przestrzeń i praktyki teatralne na ogół sprzyjają podejmowaniu indywidualnej inicjatywy, spontaniczności i wolności słowa. Plasując się na pograniczu tych dwóch niemożliwych do pogodzenia [4] światów (oryg. immiscible worlds – dop. tłum.) teatru i więzienia, Jubilo, jako grupa działająca w więzieniu, wypracowała unikalne podejście, koncentrujące się na dyscyplinie treningu aktorskiego i współpracy. Moje rozważania na temat metodologii Jubilo dotyczą szeregu aspektów. Przede wszystkim wychodzą one od wewnątrz, z perspektywy uczestniczki zaangażowanej w szkolenie Jubilo w Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu. [5] Po drugie, jest to moja perspektywa jako badaczki zainteresowanej etyczną kwestią interakcji i kontaktów międzyludzkich, którym sprzyja praktyka teatralna i performatywna. Wreszcie, jest to punkt widzenia praktyka teatralnego z doświadczeniem w treningu aktorskim i zespołowym procesie teatralnym. Poniższe obserwacje stanowią rezultat splotu tych perspektyw.

            Jako uczestniczka, dostrzegłam jak istotny w pracy Jubilo jest trening aktorski. Struktura sesji przypomina nieco to, czego można by oczekiwać od zajęć z aktorstwa w szkole teatralnej. Przestrzeń teatralną, w której w październiku 2019 roku odbyły się warsztaty Jestem. Społeczność, stanowi wyraźnie wydzielona sala prób.

          Bez wątpienia przemawia to do każdego, kto w jakikolwiek sposób zajmował się treningiem aktorskim i teatrem. Wyjątek stanowią podłoga i okna: ta pierwsza, w przeciwieństwie do typowego dla szkół teatralnych błyszczącego parkietu, pokryta jest betonem; okna z kolei ograniczają kraty. Nieustannie przypomina to o nakładaniu się na siebie obu światów: teatru i więzienia. Pomimo tego, atmosferę akceptacji i zespołowości wyczuć można od samego początku, kiedy zostajemy przywitani i przedstawieni na początku sesji. Wkrótce rozpoczyna się rozgrzewka fizyczna, a ciała obecnych tam gości-uczestników mieszają się z ciałami osadzonych w ramach przemyślanej struktury sesji warsztatowej. Gry z imionami i działania służące przełamaniu lodów ułatwiają poznanie, centrowanie oddechu jednostki rozszerza się na odczuwanie zespołowe i oddychanie jako jeden organizm. Przemieszczanie się, współdzielenie i wypełnianie przestrzeni naszą współobecnością jest możliwe dzięki silnemu przewodnictwu Diego Pileggiego, współzałożyciela i dyrektora artystycznego Jubilo. Przeprowadza on grupę przez złożone zadania zarówno indywidualne, jak i zespołowe, zacierając różnice pomiędzy osobami z zewnątrz i z wewnątrz. Wkrótce przytłaczające i obustronne napięcie rozprasza się. Uczestnicy zaczynają współpracować, razem dokonują wysiłku i przekraczają granice kulturowo zdefiniowanych przestrzeni więzienia i teatru. Pileggi realizuje trening aktorski w sposób holistyczny, za punkt wyjścia obierając zaangażowanie uczestników w działanie. Poprzez receptywny wysiłek fizyczny, samodyscyplinę oraz bycie tu i teraz stopniowo odblokowuje się zdolność do pracy w zespole. Na pozór „niemożliwe do pogodzenia światy teatru i więzienia” [6] przenikają się dzięki negocjowaniu tych dwóch konwencji. Negocjacje te są w dużej mierze wspomagane i ukierunkowywane przez zaproponowane przez Pileggiego odwrócenie ról: więźniowie prowadzą część warsztatu, a my, twórcy teatralni i uczestnicy podążamy za nimi. To proste rozwiązanie otwiera zarówno przed więźniami, jak i uczestnikami możliwość nowego wpisania się i wyobrażenia sobie sposobów funkcjonowania w świecie. Niemniej jednak, dotarcie do punktu, w którym proces teatralny stwarza możliwość dogłębnego wglądu wymaga znacznego wysiłku i wzajemnego zaufania, wypracowanych przez lata praktyki, nie wspominając już o olbrzymiej pracy administracyjnej.            

W tym miejscu chciałabym podkreślić wzajemnościowy charakter opisywanego tu warsztatu. Po namyśle, dostrzegam swój własny rozwój, pobudzony przez teatralne interakcje.z więźniami Zakładu Karnego nr 1. Prawdę mówiąc, moje powierzchowne pojmowanie więzienia jako takiego, kształtowane przez reprezentacje systemu penitencjarnego w filmach, serialach
i wiadomościach, zostało w sposób zasadniczy podważone. Ponadto samo doświadczenie współdziałania i uczestniczenia w procesie umożliwiło mi zinternalizowane zrozumienie i dogłębne jakościowe wniknięcie w samą ideę więzienia. Gdyby nie bezpośrednie zaangażowanie w działania z więźniami, umiejętnie i odpowiedzialnie prowadzone przez Jubilo, taki wgląd nie byłby możliwy. Faktem jest, że moje zaangażowanie w praktykę Jubilo skłoniło mnie do krytycznej rewizji własnego rozumienia więzienia, jako instytucji i idei, oraz sprowokowało do powtórzenia pytania: do czego służy teatr w więzieniu?

            Zapewne pomocne będą tu głosy Pawła i Muńka, którzy dołączyli do Jubilo w 2018 roku
i których poznałam podczas warsztatów Jestem. Społeczność. Po zakończeniu warsztatów miałam okazję przeprowadzić wywiad z Pawłem i Muńkiem [7]. Jedno z moich pytań brzmiało: Co dla ciebie zmieniło się od czasu pierwszego spotkania z Jubilo? W swojej wypowiedzi, Muniek uwypukla rolę inteligencji emocjonalnej i jej wpływ na swoje samopoczucie i rozwój:

„Najważniejsze dla mnie to co się wydarzyło i co zmieniło się we mnie to, że w pewnym sensie mogłem wydorośleć, mogłem przeżyć emocje, które w sobie tłumiłem, pewną złość, która drzemie we mnie, ból i cierpienie. Zrozumiałem, że każda emocja jest potrzebna i że trzeba dać jej wyraz gdyż wszystko się w nas odkłada i sieje spustoszenie. Zrozumiałem że nie wszystko ukryję pod uśmiechem i żartami, dopuściłem do siebie emocje, które wcześniej wypierałem, takie jak smutek, czy właśnie złość. Poznałem wspaniałych ludzi, którzy pokazali mi jak można żyć bez uprzedzeń i cieszyć się bierzącą chwilą, co staram się wprowadzić w swoje życie”.

            Odpowiadając na to samo pytanie, Paweł poddaje refleksji zmianę w swojej percepcji
i wpływ, jaki jego zaangażowanie w teatr wywarło na niego samego i innych:

„Zmian było całe mnóstwo, od takich bardzo osobistych, bo inaczej widzę świat, inaczej widzę ludzi, relacje moje z ludźmi są też zupełnie inne… też jakby odkrycie tego świata teatralnego dało mi dostęp do nowej jakości odbioru kultury i to nie tylko w bierny sposób, ale też aktywny. Dało mi poczucie sprawczości tego, że to co robię jest ważne i że to ma znaczenie dla innych ludzi, że otwiera w nich pokłady świadomości, które też ich zmieniają. To jest właśnie proces, to nie jest coś, co można odhaczyć jak zdobycie jakiejś umiejętności. Nie wiem… Mam poczucie, że staję się bardziej człowiekiem i dzięki temu doświadczeniu mogę też wziąć większą odpowiedzialność za siebie i też tego samego oczekiwać od innych w relacjach ze mną”.

Obie odpowiedzi są bardziej donośne i wymowne niż którakolwiek z moich analitycznych prób zrozumienia roli teatru w więzieniu. Świadczą one o głębokim pozytywnym wpływie, jakie na życie tych mężczyzn wywarła praktyka teatralna Jubilo. Działalność teatralna pomogła Muńkowi twórczo ukierunkować jego emocje, co przełożyło się na szczere i otwarte podejście do innych ludzi. Paweł natomiast dostrzega, że jego światopogląd przesunął się w kierunku bardziej świadomego i wrażliwego punktu widzenia. Jego refleksja na temat odgrywania aktywnej roli w kulturze i wpływu jego pracy na innych tylko utwierdza mnie w przekonaniu
o wzajemnościowym charakterze teatru w więzieniu. Rzeczywiście, doświadczenie pracy z Pawłem i Muńkiem „otworzyło we mnie pokłady świadomości, które mnie zmieniły”.

            Moje krótkie spotkanie z Jubilo i projektem Odkluczanie doprowadziło mnie do rekonfiguracji i negocjacji przemyśleń na temat ideologii i instytucji więzienia w szerszym zakresie. Niestety, jak zauważa McAvinchey, „od końca XVIII wieku, więzienia projektowane są
w taki sposób, by zatrzymać skazanych w środku, a społeczeństwo i jego wzrok na zewnątrz” [8], i chociaż od tego czasu przeprowadzono pewne reformy więziennictwa [9], znaczny opór natury politycznej i praktycznej uniemożliwia społeczeństwu zaangażowanie się w problematykę systemów penitencjarnych. Mimo to, takie grupy jak Jubilo podejmują działania, doprowadzające do niewielkich przesunięć, które kumulatywnie już teraz przyczyniają się do pozytywnej zmiany na poziomie osobistym i, jak sądzę, mają potencjał do dokonania większej, kulturowej przemiany.

tłum. Alicja Grabarczyk


Przypisy: 

[1] Od 2014 roku Fundacja Jubilo rozwija projekt Odkluczanie z osadzonymi na oddziałach zamkniętych i półotwartych Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu. Jednym z celów projektu jest reakcja na problem marginalizacji i wykluczenia społecznego osadzoych, a także rozwijanie ich świadomości artystycznej oraz możliwości ekspresji. Uczestnicząc w opracowanych przez Jubilo programach szkoleniowych i spektaklach, więźniowie mają możliwość rozwijania się oraz doskonalenia kompetencji społecznych i teatralnych. https://www.un.org/ruleoflaw/files/Prison_Incident_Management_Handbook_OROLSI_Mar2013.pdf

[3] Tamże, s. 13.

[4] Wyrażenie ‘immiscible worlds’ zapożyczyłam z publikacji Caoimhe McAvinchey, Theatre & Prison (2011), s. 60.

[5] Odnoszę się tu zwłaszcza do przedpandemicznych warsztatów teatralnych Jestem. Społeczność, które odbyły się między 17-20 października 2019.

[6] Caoimhe McAvinchey (2011) Theatre & Prison, s. 60.

[7] Pełna wersja wywiadów nie doczekała się jeszcze publikacji, jednak ich fragmenty są przytaczane w mojej rozmowie z Diego Pileggim na temat procesu teatralnego, która odbyła się w ramach projektu Teatr w więzieniu – spotkania z ekspertami // Spotkanie I: Odkluczanie a proces teatralny. Nagranie z tej rozmowy jest dostępne online: https://www.youtube.com/watch?v=Oph09ac22l4&t=2s

[8] Caoimhe McAvinchey (2011) Theatre & Prison, s. 36.

[9] Przykładowo, od 1920 roku Osborne i Laws dążyli do zmian instytucjonalnych w Stanach Zjednoczonych; podobne ruchy można było wówczas zaobserwować także w Wielkiej Brytanii.